W drodze na KUBE, na jeden dzień trafiamy do Madrytu, najwyżej położonej stolicy Europy. Te kilkanaście godzin to ledwie dotknięcie miasta jego atrakcji, zabytków, kuchni i atmosfery.
Pogoda nas nie rozpieszcza, szaro, mokro i chłodno. Mamy zbyt mało czasu, aby stanąć w kolejce do Muzeum Prado, jednego z najważniejszych muzeów na świecie, ale wystarczyło, aby dotrzeć do serca miasta Puerta del Sol czyli Bramy Słońca, owalnego placu otoczonego ze wszystkich stron kremowymi XVIII-wiecznymi domami, parku Retiro, Pałacu królewskiego, królewskiego ogrodu botanicznego, powłóczyć się wąskimi uliczkami 3 milionowego miasta, zjeść ulubione danie miejscowych... flaczki callo i wrócić na lotnisko Barajas, skąd liniami Iberia obieramy jedyny i oczekiwany kierunek.... HAWANA.
J.3,4.11.2008
Komentarze
Prześlij komentarz